Posty

Wyświetlanie postów z 2016

Bez słów

     Idziesz ulica i patrzysz na ludzi. Widzisz ich przeróżnych. Małych, dużych, chudych, grubych. Niektórzy ciężko stąpają, a niektórzy lekko jak Ty. Tylko tych drugich jest tak mało, ale za to, jak pojawiają się w tym tłumie szarości, to łatwo ich odróżnić są jak my kolorowi. Niektórzy wydają się nawet nie dotykać podłoża, jakby tańczyli, a nie szli w wyznaczonym kierunku.      W moim zamyśleniu potrącam kogoś, odwracam się i widzę bardzo znajomą twarz. Lekko kłaniamy się i idziemy dalej. Znamy się do cna.      Zatrzymuje się przed starą kamienicą i robię zdjęcie, trochę wstyd mi się do tego przyznać, ale tak pospolite zajęcie powoduje, że prawie odrywam się od ziemi. Trzymam się końcami palców podłoża.      Nagle podchodzi do mnie tanecznym krokiem. Ktoś, kogo w zupełności nie znam, ale jest podobny do nas. Wypowiada parę słów, jakby nie zdając sobie sprawy, że to nie ma sensu. Po krótkiej chwili wyciąga aparat i towarzyszy im w podróży bez celu.      Pokazuje nowe mie

Święta i ja

     Jej niedługo święta, a potem nowy rok.      Wielkie przygotowania, choinka, karp duszący się w reklamówce, oraz soczyste odcięcie mu głowy. Wprost wspaniale. Nie mogę się doczekać. I oczywiście najlepsze PREZENTY!      Kto nie lubi dostawać prezentów, ja uwielbiam. Nawet jeśli mają być to skarpetki albo kolejny kubek z wesołych świąt.      Serio mam specjalną półeczkę na nie. Są z mikołajem, z reniferem, z bałwankami. Nawet mi się trafił kubek z nagą Pamelą Anderson w czapce Mikołaja, z tandetnym zielonym napisem wesołych świąt.      Wracając do tematu, opowiem wam pewną historię (świąteczną), która jest oparta na faktach.      Otóż moi rodzice kochani postanowili, za moje skandaliczne zachowanie (Nie pozmywałam naczyń) dać mi prezent. Niezwykły, ponieważ była to tak zwana rózga. Ja to nazywałam patyczek. XD      Podchodzę pod choinkę, a tam stoi tona zabawek i TO. Zgadnijcie, z czego bardziej się ucieszyłam, z nowej laki barbie? Z nowej książki?      Ok zgadliście, z k

Krótko o związkach

     Oglądam, a raczej słucham Wykłady Uniwersytetu SWPS . Poruszają tam ciekawe tematy o związkach, relacjach między ludzkich, o samo rozwoju itp.      I właśnie podczas jednego z takich wykładów padła pewne założenie, że w tych czasach mniej staramy się o naszą drugą połówkę. Ponieważ mamy zbyt wielki wybór, poprzez internet i masę portali randkowych o różnych upodobaniach itp. Jak nie podoba nam się nasz partner, możemy wymienić na lepszy model.      Z jednej strony się zgadzam z tym założeniem. Takie podejście jest wygodne dla ludzi, którzy są gburami i burakami. Nie pasuje mi, nie stara się, nie rozumie mnie? Rzucę go.      Taka osoba nawet nie spojrzy na swoje zachowanie i czy coś nie jest problemem w niej, popadając w błędne koło.      Jest to spojrzenie na świat w czarnych kolorach, czego nie lubię.      Chce zwrócić uwagę na to, że skoro technika poszła do przodu i jest wiele poradników jak zdobyć faceta/kobietę jak jego/ją utrzymać. To można pozbierać informacj

Przyjemny zjadacz czasu

Obraz
     Hej dziś przedstawie wam przyjemny zjadacz czasu. Otóż, na bardzo nudnym wykładzie postanowiłam, że w końcu coś porobię. I tak oto postanowiłam pograć sobie w Pixel Dungeon.      Jest to tak zwany roguelike. Który polega na ciągłym umieraniu. Ja najdalej doszłam do poziomu 10. Zwykle zabija mnie głód. :...( Oraz losowości poziomów.       Na początku mamy do wylosowania trzy postacie, czwarta jest do odblokowania po pokonaniu drugiego bosa. Możemy zacząć grę jako Wojownik, Mag, Złodziej, oraz Łuczniczka (Po odblokowaniu).       Ja polubiłam wojownika który wydaję się najprostszą postacią. Oczywiście każda z tych postaci ma inne umiejętności i startowe przedmioty.      Więc jak schodzimy do podziemi tam czekają na nas magiczne i mniej magiczne przedmioty. Oraz masa przeciwników, którzy chcą nas ubić. Jak szczury, kościotrupy, duchy itd.      Jeśli nie macie zwyczaju irytować się za szybko to z gorącego serca polecam.

Czy Howard Phillips Lovecraft zasługuję na swoją legędę?

     Weście podałam się, nie dałam rady przeczytać książki znanego pisarza Lovecrafta. A nie było łatwe przebrnąć przez parę opowiadań. Właśnie tłumaczę czemu sprawiało mi to takie trudności.      Najpierw przedstawię wam krótki rys historyczny pisarza.      Pisarz urodził się w 1890 w Providence . Miał ciężkie dzieciństwo. Głównie wychowywany przez matkę, która zamknęła go w domu z masą książek. Czytanie było jego jedną z nielicznych przyjemności. Dziadek zachęcał go do lektur, a ponadto opowiadał mu własne historie. W jego ręce wpadały takie książki jak Starożytne Mitologie, opowiadania Edgara Alana Poe, którym się inspirował.      Pisał opowiadania i wiersze bardzo wcześnie, ale zapoczątkował z opowiadaniem „Dagon” w gazetach „The Vagrant ” i „ Weird Tales”. Potem rozwijał swoją mitologię Cthulhu .      W mitologi Lovecrafta zazwyczaj bohater jego powieści jest postacią marną, mało znaczącą pod względem otaczającej go okropności. Postacie Lovecrafta kończą z przekonan

Organizacja pracy

Witajcie, zapewne wiele z was ma problem z organizacją pracy. Tyle by chciało robić, ale jakoś dziwnym trafem się nie udaje i ciągle braknie czasu. Pewna mądra kiedyś osoba powiedziała mi „zawsze znajdziesz czas, jeśli tylko będziesz chciała”. Oto parę podpowiedzi na temat tego, jak zaoszczędzić czas i lepiej się organizować. ^^ Prowadź kalendarz Przywieszaj kolorowe kartki na komputerze szafie itp. Przychodź na spotkania punktualnie. W terminarzu na plan lekcji dopisuj inne zajęcia Zajmuj się jedną rzeczą Nie wciskaj wszystkiego na siłę. Ad 1 Kalendarz ułatwia ogarnięcie co będziesz miała jutro albo pojutrze i zamiast uczyć się do sprawdzianu na pełnym stresie, możesz to zaplanować sobie dużo wcześniej. Tak samo urodziny i inne święta. Proponuję urodziny i imieniny zapisywać sobie w kalendarzu elektronicznym, ponieważ będzie Ci przypominało co roku o tym wydarzeniu. Ad 2 Jeśli masz coś zrobić w ciągu tygodnia, dobrym rozwiązaniem jest napisać sobie na kartce i przy

Zapoznanie

Cześć! Mam na imię Natalka. Co tydzień w niedzielę będę wstawiała na tego bloga posty... Zazwyczaj będą to opowiadania science-fiction lub krótka notatka na temat jakiegoś fajnego dnia...                                                                                                              

Powrót 100%

Drodzy pobratymcy niedoli, postanowiłam, że pora wkrześić tą kupę mięsa aby z łoskotem ruszyła na światło dzienne. Mam nadzieję, że tym razem was nie oszukam i nic ważniejszego mi nie wyskoczy. A więc bez większego trucia zaczynamy. ^^

Podsumowanie Roku

      Ten rok uważam, za całkiem udany. Zdałam maturę, dostałam się na studia. Trochę, ale chyba nie za bardzo, dojrzałam. XD Opuściłam się w regularnym pisaniu bloga, bo ciągle coś. Teraz staram się robić to również regularnie, ale nie tak często.       Przez studia nie mam towarzyskiego życia, ale jakoś nie rozpaczam, nigdy mnie za bardzo do imprez nie ciągnęło. Fakt są przyjemne, ale nie za często, wole spędzać czas sama.       Czy mam jakieś postanowienia na nowy rok?       Raczej nie, jak mam coś zmieniać robię to obrazu. I nie czekam na jakieś przełomowe wydarzenia w kalendarzu.       Na blogu chyba częściej będą występować opowiadania, bo wypowiadanie się na temat wszystkiego co się dzieje w polityce, w internecie i na świecie jest dla mnie fizycznie nie możliwe. Doszłam do wniosku, że mam za małą wiedzę aby wyrażać opinię na te wszystkie tematy. Ewentualnie od czasu do czasu coś z komentuję. ^_^       Jak na razie na blogu mamy trzech autorów i najaktywniejszym jestem ja