Hejka, dzisiaj na szybciutko, otóż ostatnio odkryłam łatwy i przyjemny sposób na naukę angielskiego, oraz innych przedmiotów. Bardzo polecam tą stronę. Na prawdę bardzo szybko można zauważyć efekty. http://www.memrise.com
Niedawno zostałam zaproszona do gry. Ale nie w sieci - w domu na dywanie. Graliśmy w trzy osoby i zabawa była przednia. Gra składa się z kilkudziesięciu klocków o takich samych rozmiarach, są one ułożone po trzy naprzemiennie i tworzą wysoką wieżę. Na podłodze (lub innym podłożu) ustawia się ją za pomocą drewnianej kształtki obejmującej całą długość klocków w taki sposób, aby wieża posiadała równe brzegi. Gra polega na wyciąganiu klocków z całej konstrukcji i układaniu ich na szczycie. Ilość graczy jest nieograniczona. Przegrywa ten gracz, po ruchu którego zawali się cała budowla. Zabawa sprawnościowa dla dużych i małych. A przy okazji sporo śmiechu, pozytywnych emocji i kolejna szansa na wspólne spędzenie czasu w gronie rodzinnym lub wśród przyjaciół. Udanej zabawy.
Polowała na jelenia. Tropiła go cały dzień, wyszukiwała śladów. I w końcu go znalazła. Napięła łuk. Wypuściła strzałę, tylko że nie chciała jej wypuszczać. Sama jej wyleciała z rąk, trafiając go w brzuch. Zwierzę ryknęło z bólu i zaczęło natychmiastowo uciekać. Postanowiła ukrócić cierpienia zwierzęcia. Sięgnęła po kolejną strzale i chciała ją nałożyć na cięciwę, zorientowała się, że nie może. Jej dłonie stały się nienaturalnie po wyginane niezwykle koślawe i szponiaste. Świat pociemniał, a jej dłonie ją paliły niczym żywym ogniem. Zielonkawy nalot pokrył jej dłonie. Potem zaczęły pojawiać się na nich łuski. Krzyknęła z przerażenia i gwałtownie się szarpnęła. Poczuła gwałtowny uścisk na żołądku i od razu się opamiętała. To tylko sen. Uspokajała się, jednak wiedziała, że jeśli nie znajdzie rozwiązania, na swoją przypadłość, niedługo może się stać to prawdą. Odetchnęła głęboko. Postan...
Komentarze
Prześlij komentarz