Obok mnie, obok nas ...
A ja tak go nie lubiłam. Kolega, którego dość często widywałam wiecznie był ponury, nic mu się nie chciało, cięgle narzekał, że boli go brzuch. Nikt nie mógł wyciągnąć go z domu na spacer ani do kina na fajny film. Wiecznie był markotny, bez uśmiechu na twarzy. Powoli odsunął się od ludzi a ludzie od niego. Ja też. A tu pewnego dnia dowiaduje się, że chłopak od dawna cierpi na depresje i miał próbę samobójczą. Szok! Trochę poczułam się winna, że nie zauważyłam, a osądziłam. Mój kolega jest teraz pod opieką psychiatry. Jest na dobrej drodze, żeby wrócić do zdrowia, do normalności. Takie osoby mogą być obok nas. One naprawdę się wyróżniają i nie jest trudno je zauważyć. Więc jeżeli Wam przydarzy się coś takiego i zetkniecie się z osobą smutną, obojętną na wszystko i bez energii - spróbujcie pomóc.